Am I Depressed For What I Believe?

Czy jesteś w depresji kiedy myślisz o tym w co wierzysz?

List

Chcę dziś odpowiedzieć na list. Jest zatytułowany: „Czy jestem w depresji?” Przysłała go osoba, która przedstawiła się jako Anonimus Andy.

„Pastorze Tim Conwey,
chcę wiedzieć, czy kiedykolwiek wpadasz w depresję, kiedy myślisz o fakcie, że nie ma historycznych, albo naukowych dowodów potwierdzających to w co wierzysz? Jeśli prawdziwie podąża się za naukowymi wyznacznikami, nie można dojść do wniosku, że Ziemia ma ok 6 tyś. lat, albo, że był wielki globalny potop. Czy kiedykolwiek przygnębiło cię to wielkie prawdopodobieństwo, że jesteś w błędzie, i że twoje życie poświęciłeś marności? Ponad to jeśli jesteś w błędzie, to ty jesteś tym niemoralnym, i w zasadzie ty jesteś osobą, która zasługuje na piekło. Znam ludzi, którzy chcieli popełnić samobójstwo, przez takich jak ty (nawet jednego, który chciał odebrać sobie życie właśnie przez CIEBIE!). To dobrze, że kiedy umrzesz, nie zdasz sobie nawet sprawy, że żyłeś przez cały czas w błędzie. Oh, wszystkie męki, które by cię spotkały, gdybyś zdał sobie sprawę, że twoje życie straciłeś na marne, uganiając się za kolejnym Zeusem lub Apollem. Błagam powiedz, że rozważyłeś arogancję i głupotę twoich twierdzeń.”

Wiecie na początku gdy to przeczytałem, odrzuciłem to, nie chciałem na to odpowiadać. Pomyślałem, że jest to dawanie tego co święte psom, odpowiadanie głupcowi zgodnie z jego głupotą. Zacząłem rozmyślać, że to jest powszechne, to jest znany argument o tym, że nie ma historycznych, naukowych dowodów. Ludzie ciągle powtarzają takie rzeczy. Kim ten człowiek jest i w co na prawdę wierzy – tego do końca nie wiem… Co powinniśmy zrobić spotykając takiego człowieka?
Oczywiście są odpowiedzi na takie zarzuty. Jest wielu ludzi, którzy chcą wykazywać autorytet Biblii, bazując na pewnych faktach krytycznych. Tego typu argumenty podnoszą apologeci. Jest, np: Lee Strawbale (nazwisko pisane ze słuchu), który twierdzi, że jest osobą zbawioną. Napisał książkę, wyprodukował filmy, twierdzi, że może udowodnić chrześcijaństwo, bez odwoływania się do Biblii – nie jest to dobra postawa. Mimo, że jest wielu ludzi, którzy żądają dowodu, takie dowody nigdy nikogo nie nawrócą. Potrzebujemy mocy Ewangelii, która pochodzi ze Słowa Bożego. Jednakże takie dociekania można przeprowadzić. Autor listu chce odrzucić historię. Nie można tego uczynić, głębokie studiowanie antropologii, archeologii, spojrzenie na historię ludzkości, multum literatury, tych rzeczy, które zostały odkopane i odkryte.

Postaci i miejsca biblijne

Zacznijmy od historycznych dowodów. Anonimus Andy powiedział: „chcę wiedzieć, czy kiedykolwiek wpadasz w depresję, kiedy myślisz o fakcie, że nie ma HISTORYCZNYCH DOWODÓW”. Czy to jest prawda? Czy kiedykolwiek popatrzyliście na mormonizm. Czy wiecie o świecie, który stworzyli w swojej księdze? Taki świat nie istnieje, nie jest rzeczywistym miejscem. Nigdy nie było żadnego archeologicznego dowodu, że takie miejsce występuje. Ale pozwólcie, że spytam, czy to prawda jeśli chodzi o Biblię?
Odkryli Ear of the Caldis, odkopali Babilon. Pamiętam kontrowersje związane z Nabuchodonozorem. Przez długi czas krytycy twierdzili, że nie było kogoś takiego jak król Nabuchodonozor. I wiecie co? Odnaleźli jego pałac wraz z biblioteką. Jeśli zrobicie krótki reserch zobaczycie, że odkryli ogromną ilość wiosek i miast wspomnianych w Biblii.

Weźmy starożytne pisma, obecna jest w nich powszechna historia o potopie. Wspominają o nim nie tylko zapiski hebrajskie, również mezopotamia, egipskie, greckie. Jest, np: asymeryjska lista królów od 2100 pne, która dzieli się na dwie kategorie: królowie, którzy panowali przed potopem oraz ci, którzy panowali po nim.
Kiedyś obejrzałem program o siedmiu kościołach w Azji Mniejszej. Wiemy, że wszystkie te miejsca istnieją, nie może być to nawet kwestia debaty. Był program o tytule „Seat or the trone of Satan” (nazwa pisana ze słuchu). Znaleźli świątynię Zeusa, przeniesiono ją do berlińskiego muzeum. Odkopali tam też trzystronną statuę, na której była inskrypcja militarnego wydarzenia. Sancheryb król asyryjski za czasów panowania Hiskiasza, otaczał Jeruzalem, czy ktoś pamięta tę historię? Pamiętacie co się wydarzyło? Na Stelli było wspomniane oblężenie Jerozolimy (tak jakby król był schwytany w klatkę), ale inskrypcja nie mówi nic o zniszczeniu miasta. To bardzo interesujące, żadnego podbicia, żadnego zwycięstwa. I zgodnie z Biblią jest to prawda (II Kronik 32). Władca został uwięziony, ale Pan rzekł, że żaden z agresorów nie postawi nogi na mieście, i nie postawił. Sancheryb poniósł tam klęskę. Jak wspomniałem tego typu dowody historyczne nie nawracają ludzi, ale prawdą jest w przeciwieństwie do twierdzeń autora listu, że istnieją historyczne dowody.

Wśród pisarzy rzymskich znajdują się dowody, na to, że Jezus Chrystus jest historyczną postacią, czytamy o zniszczeniu Jeruzalem. Poprzez liczne odkrycia, widzimy że są symptomy wskazujące na potop. Znajdujemy państwa i miasta, o których jest mowa w Pismach. Wiecie co jest niesamowite? Przez pewien okres czasu krytycy mówili: „absolutnie nie ma dowodu na to”, a potem?
Pojawiają się nowe odkrycia archeologiczne i pokazują, że wydarzenia postaci, miejsca z Biblii miały miejsce. Krytycy uwielbiają mówić: „nie ma absolutnie najmniejszych dowodów, że był lider o takim imieniu na wyspie Cypr, za dni Pawła” A wtedy odkrywają coś, i okazuje się, że w rzeczy samej był. Ktoś pamięta jakie było jego imię? Paulus..eee, nie ważne (Publiusz dz. Ap. 28:7).

Historia ludzkości

Autor listu pisze, „że nie ma historycznych dowodów tego w co wierzymy”, zostawmy archeologię, paleontologię, etc, spójrzmy na historię, historię ludzkości. Mówi, że nie ma nic w historii co by podtrzymało moją wiarę. A ja wierzę, że człowiek od czasu grzechu Adama, jest całkowicie zepsuty. Zatem, czy istnieje historyczny dowód, aby podtrzymać twierdzenie: człowiek jest zły? Jeśli zobaczycie na posągi, artefakty. Powiem wam, nawet nie można patrzeć na artefakty, znalezione w Pompejach. Są tak przepełnione seksem. Przez całą historię, rzeczy, które odkopali: instrumenty tortur, obrazy bitew, wojownicy trzymający głowy swoich ofiar. Mam na myśli jeśli zobaczysz tortury, działania wojenne, morderstwa, niemoralność, homo-seksualność, chciwość, cudzołóstwo. Zobaczcie co odkopali… ile jeszcze zostało pod ziemią… Człowiek jest zły, jest mordercą, jest niemoralny, jest seksualnie perwersyjny, jest bałwochwalcą. Nie możesz nawet powiedzieć, że nie ma historycznych dowodów na to. Oczywiście, że są na to dowody. Wprawdzie autor listu mówi o dowodach potopu, albo latach Ziemi liczonych na 6 tyś lat. Ale kiedy Biblia mówi o dowodach w historii, na co wskazuje? Pan mówi o zepsuciu ludzkości. Patrzy na ludzi przed potopem i mówi: każda intencja ludzkiego serca jest zła, widzi zło ludzkości. Czy nie jest to to, co czytamy w Piśmie, czy nie mamy na to wsparcia w historii? Ludzkie zło jest wszędzie, jest w każdej odkopanej rzeczy. Wyjątkiem jest jeśli odnajdą coś innego, co reprezentuje, dobroć, prawość, świętość. Człowiek jest ZŁY. Jeśli rzeczywiście ewoluujemy, dlaczego nie odnajdujemy kogoś kto jest na prawdę dobry. Nie ma nikogo kto jest dobry, kto nigdy nie skłamał.

Śmierć

Spoglądając na historię, co ze śmiercią? Historia deklaruje, że człowiek umiera. Nikt nie przeżył, zdaję się, że jesteśmy w miejscu gdzie nie ma nikogo kto by przeżył z osiemnastego stulecia. Większość odeszła. Najdłużej żyjący obecnie to 117-116 lat i wiemy tylko o kilku takich przypadkach. Dlaczego człowiek umiera? Jeśli ewolucja jest prawdziwa, dlaczego człowiek umiera. Jeśli człowiek rozwija się, czyż życie nie powinno rozkwitać? Człowiek rodzi się, nie pojawia się mając 35 lat. Początkowo pojawia się jako pojedyncza komórka, rośnie, i powiększa się, multiplikuje, staje się silniejszy, staje się bardziej materialny, fizyczny. Człowiek idzie wyżej, wyżej, uczy się, staje się większy, zdrowszy, sprawniejszy, dochodzi do wieku 18, 20, 25. I wtedy co się staje? Upadanie, degeneracja; dlaczego? Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego osiąga szczyt, a potem spada? Dlaczego człowiek nie ewoluował ponad to? Skoro rozwijała się, czemu nie kontynuował rozwoju, wzrastania, stawania się coraz lepszym. Dlaczego nie pozostaje przy życiu, dlaczego musi być śmierć? Czy kiedykolwiek słyszeliście, aby ewolucjonista mówił dlaczego jest śmierć? Wiecie, że historia mówi nam, iż każdy umiera. Biblia potwierdza, człowiek nie żyje wiecznie. Żyje około 70-80 lat, albo 117 lat, ale to wszystko. A potem co się dzieje? Umiera. Popatrzcie na ludzi, maleją, słabną, dręczą ich choroby, skóra się marszczy, głos staje się ośniedziały, włosy siwieją. To jest rzeczywistość. Dlaczego? Nie ma na to wytłumaczenia. Jeśli ewoluujemy, co się dzieje, czemu życie pojawia się jako cud, rozwija się a potem coś toczy się nie tak? Biblia uczy nas, że nie tak świat miał wyglądać, śmierć nie miała być częścią stworzenia. Śmierć jest aboracją, jest konsekwencją zła, upadku. Natomiast jeśli prawdziwie ewoluujemy i stajemy się lepsi, śmierć nie ma sensu. Skoro jest naturalna selekcja, i wszystko ewoluuje, tak jak bakteria przemieniła się w istotę ludzką, co z możliwością aby żyć, dlaczego nie możemy żyć? Historia podtrzymuje słowa: „postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd”. Czy jest na to dowód historyczny? Jaką ignorancją jest twierdzenie: nie ma historycznych, albo naukowych dowodów na to w co wierzysz? Czy żartujesz sobie? Historia krzyczy: człowiek jest zły, jest grzesznikiem, człowiek umiera, ma problem.

Ziemia jest skażona

I druga rzecz, historia wspiera fakt, że ziemia jest przeklęta. Popatrzmy choćby na dokumentację plag, kataklizmów. Czy kiedykolwiek myśleliście o czymś takim? Dziś rano, podczas modlitwy szedłem wzdłuż pewnej ulicy. Spostrzegłem, że niektóre z krzewów tam rosnących, mają kolce o takiej (pokazuje) długości. Przebijają ciało. Dlaczego są kolce? I jaką inna funkcję mają, po za tym aby ranić?
Spójrzmy na historię. Od początku są kolce, chwasty. Biblia mówi, że człowiek ma uprawiać ziemie w pocie i trudzie. Dlaczego są chwasty? Pomyślcie macie w jednej ręce ziarna chwastów w drugiej natomiast ziarna roślin jadalnych. Rzucamy oba rodzaje na pole, przychodzimy po 3 latach i co widzimy? Przepiękny ogród pełen owoców i warzyw? Nie, znajdujemy chwasty. Trzeba będzie użyć siły rąk, trucizny, aby wyplewić chwasty. One urosną i będą żyły bez żadnej pomocy. Natomiast warzywa owoce, potrzebują odpowiedniego słońca, wody, pracy, walki z chwastami, w przeciwnym razie umrą. Historia to potwierdza, zawsze tak było. Ziemia jest przeklęta, każde pokolenie się z tym zmaga.

Chęć życia

A popatrzcie na to; każda generacja ma nieśmiertelność wpisaną w swoje serce. Salomon głosi, że Bóg wpisał nieśmiertelność w serca ludzi. Słuchałem H.M, i słyszałem że młoda kobieta, na wschodnim wybrzeżu, uczennica, ok 22 lata, miała raka mózgu. Uzbierała ok 80 tysięcy dolarów, aby zamrozić swój mózg. Dlaczego? Ponieważ chciała żyć wiecznie. Miała nadzieję, że technologia się rozwinie, do tego stopnia, że będzie szansa uratowania jej. Cofnijcie się ok 5 tysięcy lat. Stałem kiedyś przed wielkimi piramidami, potem poszedłem do muzeum obok i zobaczyłem statek. Był to statek, który znaleźli nieopodal piramidy, następnie zrekonstruowali go. Czemu służył ten statek? A więc statek miał zabrać pasażera do miejsca w wieczności.

Jeśli człowiek jest po prostu produktem, prostej formy organizmu, dlaczego nie jest pusty, dlaczego ma idee wieczności, dlaczego w ogóle tam spogląda? Jeśli zaakceptujemy fakt, że wyewoluowaliśmy, to nic tam nie ma. Natomiast od kiedy tylko człowiek pojawił się, rozmyśla nad tym co dalej, jakie jest życie po życiu, dokąd pójdziemy potem. Jest to prawda zarówno 2 tysiące lat temu jak i teraz. Lary King (ze słuchu), ma zamiar siebie zamrozić, podobna sytuacja, nadzieja, że nauka będzie mogła wskrzeszać ludzi. Lary King twierdzi, że to jedyna nadzieja. Co za marna nadzieja, stwierdził John MacArthur, tyle razy słyszał Ewangelię i teraz chce zamrozić swoje ciało, zamiast uwierzyć, i poddać się Chrystusowi.

Świadomość Boga

Nie tylko wieczność jest wypisana w naszych sercach, ale również Boża obecność. Rzymian 1.19-20 mówi: „Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na swoją obronę,”

Człowiek ma świadomość Boga, skąd wiem? Pójdź do najbardziej pogańskiego, ciemnego, wstecznego, ostatniego na świecie miejsca, gdzie mogłaby dojść Ewangelia i co tam znajdziesz? Mają jakiegoś boga, którego wielbią. Oddawanie czci bogu, jest częścią ich społeczności. Mają bogów. Co się stało, kiedy wysłaliśmy odkrywców tutaj, do Stanów Zjednoczonych? Znaleźli Indian amerykańskich. W co wierzyli? W jakieś wielkie duchy. To jest wszędzie. Nie ważne jak ludzkość jest zaawansowana, jak prymitywna, człowiek ma świadomość Boga. Zauważyliście? Ktoś kto wierzy w ewolucję, nazywa siebie ateistą, czy słyszeliście jak przeklina? Niesamowite, że kiedy przeklina, używa imienia Boga, Chrystusa. Twierdzą, że to tylko figuratywne mówienie, nie, nie prawda. Dlaczego to czynią? Ponieważ mamy świadomość Boga. Czy kiedykolwiek słyszałeś kogoś, przeklinającego allaha, albo buddę, ja nie. Ale wiecie co, słyszycie buddystów, muzułmanów, ateistów przeklinających Chrystusa. Mogą zaprzeczać całymi dniami, ale nie mogą zaprzeczyć kogo przeklinają, w czyje imię przeklinają. Autor listu twierdzi, że nie ma historycznych przesłanek. Oczywiście, że są dowody, jedyne co musimy uczynić, to rozejrzeć się wkoło.

Sumienie

Spójrzcie na człowieka od początku do teraz i powiem wam coś, człowiek ma sumienie. Ma świadomość moralnego dobra i zła. A teraz posłuchajcie tego człowieka i pomyślcie razem ze mną, jest tutaj gość, który chce być znany jako ateista, uważa, że nauki Pisma, nauki chrześcijaństwa są absurdem, a ten kto naucza ich sam zasługuje aby pójść do piekła. Czyż nie jest to ciekawe oświadczenie, mówiąc, że ktoś nauczając to ZASŁUGUJE. To słowo znaczy, że mamy tutaj moralną miarę. Mówi, że moje życie poświęcone zostało marności. Pomyślcie o tym, czym jest miara marności, pustki. Kim on jest aby mówić co jest puste? Życie spędzone na marności- kto osądza to, gdzie jest ta moralna miara, moralna skala, dzięki której ma zamiar osądzić co jest marnością a co nie? Jeśli on ma rację to powstaliśmy od pierwotnego organizmu, zróżnicowaliśmy się przez miliony milionów lat, przy 16 bilionowym wszechświecie.

Jeśli jesteśmy tylko produktem, to po co mówić o tym co jest marnością a co nie, wtedy WSZYSTKO jest marnością. Salomon powiedział: marność nad marnościami. Wtedy moralna argumentacja tego co jest złe i dobre o moim nauczaniu jest totalną marnością. Jeśli jesteśmy tu na chwilę i umrzemy, przestaniemy egzystować, nasze mentalne możliwości znikną. Skoro jesteśmy tu na chwilę potem znikamy, całe cierpienie i trud nie ma sensu. Nie ma nic, nie ma żadnego sensu, to wszystko, wszystko to tylko przypadek, zbieg okoliczności, jakaś przypadkowa eksplozja, a my jako produkt tego. Ty mówisz o marności, kiedy nawet stracenie słów aby napisać ten list było totalną marnością. Kto postawił go na miejscu, aby osadzać. On czyni siebie moralnym sędzią. Widzicie, jeśli nie ma Boga, nie ma moralności, bo nie ma skali co jest złe i dobre.

Najwyraźniej ocenia on samobójstwo jako coś złego. Mówi, że nauczenie takie jak moje, może doprowadzić ludzi do samobójstwa. Ale czy samobójstwo jest złem? Skoro to wszystko skończy się. Ten ból i cierpienie tutaj, może kiedy jesteś młody życie jest w porządku, ale kiedy stajesz się stary, pojawiają się trudności. Gdy jesteś stary samobójstwo staje się mile widziane. Dlaczego to taka zła rzecz? Przestajesz egzystować, nic nie czujesz, jakbyś się nigdy nie narodził. Zasypiasz, na zawsze zasypiasz, nie czujesz niczego, nie wiesz niczego, nigdy nie będziesz smutny, wesoły. Zatem czemu samobójstwo ma być złą rzeczą, czy uczenie czegoś co skłania do samobójstwa miałaby być zła? Kim on jest aby osądzać?
Wiecie kim on jest? Jest mężczyzną, który ma sumienie. Ma poznanie tego co jest dobre i złe. Dla niego pomysł, że ktoś uczy treści skłaniające ludzi do samobójstwa jest złem. I nie sprzeczam się z nim w tej kwestii. Ale spójrzcie tu został ustanowiony moralny osąd. I wiemy z Rzymian, rozdział 2, że ludzie mają sumienie. Ponownie jeśli spojrzymy przez pryzmat historyczny, mogę pójść do najbardziej zdeprawowanej społeczności jaką widziała Ziemia, jak Papua Nowa Gwinea czy Nowe Hebrydy, gdzie ludzie są kanibalami, i łowcami głów. Wiecie co nawet w takiej społeczności mają kod moralny. Wiedzą, że złem jest zabieranie innemu żony, kradzież, rzucanie czarów na kogoś, mordowanie. Wiedzą to. Jest rozeznanie dobra i zła w ludziach.

Ochrona Biblii

Sam Jezus Chrystus powiedział: „Niebo i Ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą”. Żadne pismo w historii nie było chronione jak Słowo Boże. Krótkie wyszukanie w google: 58 tysięcy częściowych lub kompletnych manuskryptów, 10 tysięcy łacińskich, 9 tysięcy 300 manuskryptów w innych językach antycznych (syryjski, gotycki, koptyjski, etc). Wiek tych manuskryptów od ok 125 AD (kopia ewangelii Jana to około 25 lat po tym jak Jan umarł). Ktoś musiałby być ignorantem i nie spojrzeć na dowody. To nadnaturalne. To jest historia, to jest naukowy dowód.
„Nie ma naukowego dowodu aby wesprzeć to w co wierzysz”… Twierdzenia jak to są bardzo płytkie. Jeśli chcesz rzucić oskarżenie, przynajmniej robisz reserch pewnych faktów, i szukasz odpowiedzi.

Życie

Czy kiedykolwiek myśleliście o cudzie ludzkiego życia. Fakt, że kobieta i mężczyzna łączą się i powstaje dziecko. To cud. To nie mogłoby wyewoluować, nie mogłoby się wydarzyć. Najbardziej proste formy życia są aseksualne. Są zdolne do samodzielnej reprodukcji. Pomyślcie, jak mogłoby to się losowo wydarzyć przez ewolucje, że nagle powstałaby forma żeńska i męska, powstała z czegoś co jest w stanie reprodukować się samodzielnie. I macie kobietę i mężczyznę, którzy schodząc się razem, mają chromosomy potrzebne, aby utworzyć życie. To niemożliwie, to jest cud. To zostało zaprojektowane, nie mogło powstać losowo.
DNA: oglądałem program, w którym mówili, że na głównych uniwersytetach na zajęciach mikrobiologii, profesorowie, musieli powtarzać studentom, że nawet jeśli to wygląda jak zaprojektowane, nie jest, jest to losowe. DNA to nie tylko kompletna, złożona struktura, znajduje się tam informacja.
Jeśli weźmiesz Biblię, czym ona jest? Papier i tusz, z tego jest zrobiona. Ale jest tu też organizacja liter, czyniąca słowa, słowa w zdania, paragrafy. Jest to sposób komunikacji, właściwie jest tu zawarta informacja bazująca na sposobie w jaki zorganizowane są elementy. To jest to co znaleźli w DNA, nie tylko odkryli sposób wykonania, coś jak organiczny materiał, czym oczywiście jest, ale faktycznie znaleźli, że jest tam informacja. Informacja mówi o tym jaki jest ten organizm, i jaka jest funkcja wszystkiego, perfekcyjnie umiejscowione informacje.
Definicja DNA: mikroskopijny kod, który jest na szczycie ewolucji (ci goście nie mają wytłumaczenia jak to się stało) zawiera system informacji, bardziej kompleksowy niż jakiekolwiek urządzenie zaprojektowane przez ludzki umysł. Dawid powiedział: „Wysławiam cię za to, że cudownie mnie stworzyłeś. Cudowne są dzieła twoje I duszę moją znasz dokładnie” (Ps 139;14).

Big Bang

Pomyślcie o początku. Wszyscy oni mówią o Wielkim Wybuchu, o ewolucji. Czy ktoś oglądał „Expend”- Richard Dawkins: ateista, głos światowych wolnych myślicieli? Spytano go co spowodowało Big Bang, co było przed Wielkim Wybuchem, bo wierzy pan w przyczynę i skutek? Odpowiedział – nie wiemy. Skąd się wziął? – nie wiemy. Gdzie zaczęło się życie, jak zaczęło się? – nie wiemy. Opowiadają szalone rzeczy np, coś o krysztale, Dawkins wspomina o kosmitach (to rozwiązuje problem wg. niego ).
Ale co było przed Big Bang? Teraz twierdzą, że z niczego może powstać coś, że wcześniej nic nie było. Wszystko we wszechświecie było wielkości malutkiej kropki, tak małej, że prawie w ogóle jej nie było, potem wybuchła Naprawdę, gdzie jest dowód? No ta kropka jest malutka, jest niczym, wszystko powstało z niczego. Zdaje się że Dawkins twierdzi, że to była konieczność. Ale fakt, że ktoś ma niesamowite IQ nie decyduje o tym, że to jest prawda. To co mówi jest szaleństwem. Uczynili te spektakularne przepowiednie, o tym jak musiało być, a gdzie są rozstrzygające dowody?

My powiedzielibyśmy: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”. To nie jest szaleństwo. Nieskończony byt, to tłumaczy wszelki zamysł, projekt, tłumaczy fakt, że mamy sumienie, jest moralna rzeczywistość, tłumaczy śmierć, wyjaśnia jak wszystko mogło zostać uczynione z niczego. Mamy odpowiedź.

Eksplozja, nigdy przenigdy nie tworzy uporządkowanego systemu. Idźcie wysadźcie coś, i zobaczcie jaką wspaniałą strukturę stworzy eksplozja. Wybuch nie kreuje porządku. Jest dużo dyskusji o II prawie termodynamiki. Jako inżynier mechaniki studiowałem termodynamikę: I prawo stanowi o zachowaniu energii. Przykładowo, jeśli posiadasz zamknięty system, pewna masa i energia, nie maleje ani nie wzrasta. II prawo, zwane prawem entropii mówi: jeśli energia jest w zamkniętym systemie, niech będzie to cały wszechświat jeśli miałby rozmiar, energia porusza się i przemieszcza. Większość użytecznej energii przy transformacji zostaje marnowana, jest niewykorzystywana. Rzeczy niszczeją, stają się nieużyteczne, rozpadają się. Rzymian 8, czytamy, że całe stworzenie „zostało poddane znikomości”. II prawo jest PRAWEM, ma pryncypat, a podstawowa idea ewolucji jest w kontrze do tego prawa. Jak wytłumaczysz, że eksplozja utworzyła zorganizowany system? Twierdzą, że w jakiś sposób poprzez tę eksplozję po wielu procesach kończysz na czymś co jest złożone, na DNA.

Dowód duchowy

Ostatni, który podejmę to dowód duchowy. Autor listu prawdopodobnie zaprzeczyłby rzeczom duchowym. Ale ja nie muszę polegać na tym co mogę udowodnić. Nie muszę siedzieć i śledzić nowych odkryć archeologicznych, ani naukowych.
Owszem jestem tym zainteresowany, tak jak i jestem zainteresowany niebem, na które możemy patrzeć. Możemy rozpoznawać jak: „Niebiosa opowiadają chwałę Boga, A firmament głosi dzieło rąk jego” ( Psalm 19). Możemy być zaskoczeni wspaniałym stworzeniem. Możemy patrzeć na kolejne odkrycia i mówić cudownie stworzone. Dlaczego powinniśmy być zainteresowani stworzeniem, bo to stworzenie głosi Twoją chwałę (Rz 1), widzimy jego naturę i moc.

Duchowy poziom, prowadzący nas do wiary: przemienione życia. Wiecie co, on może mówić co chce, ale ja wiem jedno. Napisane jest, że Duch upewnia o grzechu, i wiecie co, to się mi wydarzyło. Pismo mówi, że jeśli pójdziesz do Pana, on da ci odpoczynek, i wiecie co poszedłem do Pana i znalazłem pokój. Pismo mówi, nowe stworzenie, wszystko minęło nowe nadeszło. Tę prawdę znalazłem w moim życiu, kiedy doszedłem do upewnienia się, popatrzyłem na Chrystusa, pokój przyszedł, zobaczyłem, że jestem nowym stworzeniem, zobaczyłem kim kiedyś byłem, i kim już nie jestem. To wydarzyło się w moim życiu i jest realnością. Nowe stworzenie (2 Kor 5, 17) – doświadczyłem tego.

Autor listu, ponownie właściwie demonstruje rzeczywistość. Rzymian 1, czytamy o ludziach, którzy zaprzeczają temu co może być poznane o Bogu. Nie jestem zaskoczony ludźmi, którzy zaprzeczają znajomości Boga, ponieważ Pismo mówi, że tak właśnie czynią. Kiedy odnajduję człowieka, utrzymującego, że powinniśmy się czuć jak głupcy, że zasługuję na piekło, skłaniając innych do samobójstwa, że jestem w marności, ponieważ uganiam się za kolejnym Zeusem, To nic zaskakującego, ponieważ Pismo mówi, że będą ludzie tacy jak on, czytamy o tym w Efezjan 4: aby iść nie jak poganie: w ignorancji, zatwardziałości serca, alienacji od życia z Bogiem, oni nie wiedzą o życiu Bożym, są odseparowani.
Czy nas dziwi, że ten ktoś umieszcza prawdziwego Boga w kategorii z Zeusem, czy Apollem? Nie, nie powinno, ponieważ o tym pisze Pismo (2 Kor 4). Paweł pisał, że Ewangelia jest zakryta dla tych którzy są potępieni.
Zobaczcie ten człowiek nie jest wierzącym, co oznacza ma – zasłonę, jest jednym z potępionych.
Ten mężczyzna wypowiada słowa, którymi chce zdyskredytować Biblię oraz wierzących, ale na ironię przez swoje słowa dowodzi Pisma. Jest to prawdą o duchowych poganach, tych, którzy są potępieni, ślepi.
Jezus mówi; „Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom”( Mt 11, 25-26). Panie objawiłeś te rzeczy i zakryłeś je. Tu mamy mężczyznę, który jest mądry, roztropny, mieni się za mądrego, wszystko rozgryzł, ma naukowe metody, jest za mądry by potrzebować Chrystusa. To jest dzieło Boga, utrzymuje ludzi ślepymi.

My przyznajmy, że jesteśmy małymi dziećmi, niemowlętami, tymi słabymi, potrzebujący, zdesperowani, potrzebujemy Wybawiciela, potrzebujemy pomocy, jesteśmy chorzy, bardziej niż chorzy, martwi, potrzebujemy dawcy życia, my przyznajemy to, potrzebujemy dużo pomocy. Ale co mówi Pismo, Biblia mówi, że Bóg w ten sam sposób, kiedy powiedział: niech stanie się światłość”, powiedział do grzeszników: „niech stanie się światłość”. Ale zanim stała się światłość, byliśmy w ciemności, przedtem to my byliśmy zaślepionymi. Byliśmy jak on. My też nie wierzyliśmy, no mogliśmy wierzyć, że jest Bóg, mogliśmy pojmować więcej faktów niż ten, mogliśmy twierdzić, że wierzymy w pewne fakty. Ale to Bóg musiał powiedzieć: niech stanie się światłość w naszych sercach, otworzyć oczy, aby poznać chwałę Boga w obliczu Jezusa Chrystusa. Jeśli to światło nie zostanie zaświecone my nie widzimy. My to rozumiemy. Jeśli nie byłoby ludzi jak autor listu, Biblia nie mówiłaby prawdy. Ale Biblia ostrzega nas, że będą tego pokroju ludzie. Będą zdeprawowani ludzie, ludzie będą coraz bardziej źli, będą odrzucać prawdę, ludzie zwiedzeni przez diabła. Wiemy, że jest diabeł, władca tego świata, który oślepia oczy niewierzących. Niewidomy może upierać się, że nie ma światła słonecznego, ale jest ślepy, nie posiada zmysłowych warunków, aby choćby stwierdzić co w ogóle istnieje. Ten mężczyzna jest duchowo na tym poziomie. Ma on zmysłowe zdolności, aby pójść do biblioteki i użyć naukowych metod, ale nie posiada tych zmysłowych umiejętności, które zostały dane nam, kiedy otrzymaliśmy – życie duchowe. Dana nam została umiejętność aby rzeczywiście zobaczyć, i dojść do poznania chwały Boga w Chrystusie. To się nam wydarzyło. Co mówi Pismo? Idzie człowiek, widzi skarb w ziemi, z radości, sprzedaje wszystko co ma i kupuje pole, na którym jest skarb. Dlaczego? Ponieważ znalazł taki skarb, że jest gotów oddać wszystko aby go mieć. Ten chłopak nic nie wie, na ten temat.

Zakończenie

Nasze oczy są otwarte, aby spostrzec chwałę. Jeśli znajdziesz skarb, który jest w stanie dać ukojenie twojej duszy, który daje pokój, który koi twoje sumienie, aby było umyte czyste, abyś wiedział, że wszystkie twoje grzechy są wybaczone, taki którego obecność, gdy jesteś z Nim jest słodka, słodsza niż miód dla twojej duszy, to jest coś czego tak pożądasz. Chcesz być z Nim, spędzić wieczność z Nim, patrzeć na Jego twarz, chcesz Go bardziej niż cokolwiek na świecie, kochasz bardziej niż ojca, matkę, żonę, męża. Kiedy to ci się przytrafia, jesteś w stanie sprzedać wszystko, dla radości. Nie dla jakiś smutnych morałów, moralnej religii. To nie tak, my prawdziwie znaleźliśmy skarb. Ale on chodzi w ciemności, on tego nie wie. Patrząc na niego, możemy czuć tylko politowanie. Ponieważ my wiemy, że jest Bóg, który zakrywa i pokazuje. A jeśli zostało nam objawione, to ponieważ Bóg suwerennie zezwolił nam zobaczyć, jeśli by tego nie uczynił, szlibyśmy podobną drogą jak ten młodzieniec.
Ten mężczyzna nie ma żadnego poznania czym jest wiara. Ale my mamy. Wiemy, że dane nam jest wierzyć (Jakubie, Filipian 1, 29). 1 List Piotra mówi, że nasza wiara, jest objawieniem mocy Boga, to On ją podtrzymuje. Nie wierzylibyśmy, gdyby nie było nam to dane. Wiemy, że Duch Boży świadczy, że jesteśmy dziećmi Boga. Gdyby Bóg zezwolił mu uwierzyć… W Mateuszu 11, wiemy, że jeśli nie widzi jest martwy, świat jest ślepy, a Ojciec zakrywa te rzeczy – Pismo uczy nas o tym.

Zatem patrzymy ze współczuciem na takich ludzi, on może cały dzień powtarzać, że jesteśmy głupcami, że ja jestem głupcem. Ale ja zasmakowałem, Pismo to potwierdza. Ja nie stoję na jakiejś trzęsącej się platformie, i cały mój ciężar i nadzieję kładę na marnym fundamencie, ale położyłem ją na prawdzie, którą znalazłem w tej Księdze. Podpartej moim własnym doświadczeniu, która zostało zweryfikowane i wciąż jest.

Bracia my mamy odpowiedź, my mamy nadzieję. Jest prawdziwa mądrość, nie mądrość tego świata, ale prawdziwa; Chrystus ukrzyżowany! My wiemy, że ta wiadomość zmienia świat i wiemy, że nic innego tego nie czyni. Nawet najmądrzejszy, wyedukowany naukowiec. Zawsze chciałem powiedzieć do tego mężczyzny: pójdź do domu starości. Do hospicjum i zobacz koniec ludzi. Gdyby było możliwe wziąć go tam i pokazać mu, ludzi, którzy spędzili całe lata, wierząc w takie rzeczy. W opozycji do wzięcia go do prawdziwych chrześcijan, którzy spędzili swoje życie w prawdzie. Ale prawdopodobnie jest to niemożliwe. Jest zbyt wielu fałszywych chrześcijan. Ja byłem wystarczająco długo w domu starości, aby zobaczyć, pusty horror w ludzkich oczach.

Jakiś czas temu rozmawiałem przez telefon z L. Smith, który ma około 90 lat, przesiadywał kiedyś u Loyda Jones’a i nauczał, w czasach gdy był zdrowy. On kocha Pana, jest przepełniony radością, nie może już chodzić. Musi być noszony do łazienki. Opowiadał kiedyś, o tym kiedy 2 pielęgniarki, niosły go do łazienki, kąpały go. Jedna wezwała imienia Pana na marne. Powiedział: nie możesz używać imienia Pana w ten sposób, Tego, który dał ci życie. Opowiadał mi jak bronił imienia Pana w łazience, podczas kąpieli. Taka jest różnica.

Gdzie to nas prowadzi, wkrótce umrzemy. Ten mężczyzna znajdzie siebie na łożu śmierci, bez nadziei, pusty. Wiecie w czym tkwi problem, jest łatwo żyć w niewierze, kiedy jest się młodym i zdrowym. Oczekuję, że ten człowiek jest młody, prawdopodobnie koło 20stki. Ale inną rzeczą jest, kiedy leżysz w hospicjum, w twoich ostatnich dniach, i nie możesz uciec od sumienia, i mówi ci ono, to nie jest koniec, to jest początek wieczności. Zaprzeczałeś, że Bóg dał ci życie, podnosiłeś swoje ręce w buncie. Kiedy byłeś młody i miałeś zdrowie, powinieneś się nawrócić do Niego, dać Mu dostęp do twojej duszy, a teraz jest za późno, a teraz wieczność i utracisz duszę, i będziesz miał piekło, aby spłacić. Będziesz musiał stanąć twarzą w twarz z Bogiem w dzień sądu, nie będziesz miał nic na usprawiedliwienie, zakrycie twoich grzechów, a grzech jest prawdziwy. Ten dzień nastąpi, kiedy beznadzieja ogarnie go, kiedy pozna prawdę.

Modlitwa

Możemy się modlić, aby ten dzień nastał w litościwy sposób. Módlmy się. Panie znasz tego mężczyznę, Panie znasz jego dumę, jego ślepotę, Panie my też byliśmy ślepcami, ale przyszedłeś do nas w miłosierdziu, Panie miej miłosierdzie nad nim, objaw mu prawdę, przynieś światło do jego życia, aby zobaczył cudownego Zbawiciela…

Przetłumaczone na podstawie: youtube.com/watch?v=VXZs1_6hbvI
Tim Conway „Am I Depressed For What I Believe?”

Dodaj komentarz